Podróż Grecka historia
Dzień upalny, że aż zwiedzać się nie chciało to i zdjęć mało. W Mykenach zobaczyłem grób Agamemnona i słynną Lwią Bramę po czym uciekliśmy do muzeum.
W Epidauros robi wrażenie teatr z IV wieku o bardzo dobrej akustyce. Spektakle odbywają się tam do dzisiaj.
Po całym dniu z przyjemnością spacerowałem brzegiem morza mocząc zmęczone stopy w chłodnej wodzie.
Nafplion to w latach 1829 - 1834 pierwsza stolica nowożytnego państwa greckiego. Nad miastem czuwa twierdza obronna, ale mnie bardziej zachwycił spacer uliczkami tego miasteczka, tym bardziej, że spacerowaliśmy nimi o wczesnych godzinach porannych.
Olimpia - miejsce znane wszystkim do dzisiaj z ceremoni zapalania ognia olimpijskiego. Upał nie do wytrzymania więc z podziwem spoglądałem na osoby, które postanowiły wzorem dawnych sportowców przebiec dystans stadionu.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Zaskoczyła mnie ilość biletów z Meteorów, ja nie mam ani jednego w swojej kolekcji ...
-
Fajnie zobaczyć te miejsca w kadrach innej osoby .... a na Belgrad poczekam ... cierpliwa jestem :D
-
Olu pamiętam o tym, że jestem Ci winny zdjęcia na Kolumberze z Belgradu. Ale jak zauważyłaś na razie przemogłem się z Grecją.
-
Widzę, że się jednak przemogłeś do wydobycia zdjęć z Grecji - plus za zmotywowanie. Kolejny, na zachętę, że może kiedyś odkryjesz urok Grecji inaczej, po swojemu :D
Pozdrawiam. -
Ja jeszcze nie byłem w Grecji, ale chętnie bym się wybrał, choć napewno nie na raz, ale na kilka razy, bo wiele tam ciekawych miejsc do zwiedzenia:) Na pewno także nie wybrałbym się tam latem, wiedząc, że będą upały. A dla samych Meteorów na pewno warto:) Miło spędziłem czas w Twojej galerii zdjęć:) Pozdrawiam!
-
Dobrze sobie przypomnieć słoneczną Grecje w taką pogodę.Pozdrawiam
-
ja bym się chętnie wybrał, choćby nawet dla samych Meteorów :)
-
Niestety, moje wspomnienia z Grecji są bardzo podobne do Twoich. Raczej średnio udany wyjazd. Bardzo wtedy chciałam pojechać do Aten i też jedyne co zapamiętałam, to brud na ulicach, tłok, niemiłosierne korki i huk, a do tego utrudniający zwiedzanie żar. Właściwie, tak jak w Twoim przypadku, Ateny "uratował" Akropol. Na razie mnie tam nie ciągnie, ale może kiedyś wybiorę się na którąś z greckich wysp. Pozdrawiam!
-
A propo Grecji na rowerze, to przez ten kraj przechodzą dwa paneuropejskie trasy rowerowe EuroVelo: nr 8 (tzw. Szlak Śródziemnomorski) i nr 11 (tzw. Szlak Wschodnioeuropejski).
http://www.eurovelo.org/routes/overview-route-database/
http://pl.wikipedia.org/wiki/EuroVelo -
Grecja, zwiedzana na dodatek rowerem, to był mój pierwszy zagraniczny wyjazd na tzw. zachód, w 1981 r. Może dlatego zrobiła na mnie piorunujące wrażenie i po 4 latach wróciłam. Niesamowicie gościnni Grecy, którzy kilkakrotnie podejmowali nas kolacją, wszechobecna grecka muzyka, że o zabytkach nie wspomnę. Od tego czasu zwiedziłam wiele krajów, ale ciągle najlepiej wspominam właśnie ten wyjazd.
Z mapki widzę, że trasę przejechaliśmy podobną.
Mam nadzieję, że jednak, z czasem, przekonasz się do tego kraju.
Na protesty i miasteczka możesz przecież trafić wszędzie, nawet u nas. -
Ja w Grecji bylam na Rodos i serdecznie polecam. Mieszkalam w Faliraki - miasteczko ciągłych imprez, ale orzyznam, że miało to swoje uroki, boa w dzień się zwiedzało a nocami bawiło. Samo Faliraki na pierwszy rzut oka niespecjalne, ale jak się przejdziesz, zobaczysz, że są tam świetne miejsca. Pieszo mogłam dojść do zatoki Anthonego Mc Quina. Polecam także Dolinę Motyli, Lindos, miasto Rodos oraz mam jeszcze kilka miejsc wyspy i okolicznych wysepek wartych polecenia.Jednak zbiorę sobie wszystko w całość i dodam na kolumbera wpis i zobaczysz Grecką wyspę moimi oczami.
Wierzę jednak, iż są miejsca jakie mogą rozczarować.... dzięki temu mamy bagaż większy doznań i doświadczeń, możemy ocenić miejsce i wiemy, że już tam przykładowo nie wrócimy...
Ja chcę zobaczyć Meteory osobiście oraz Ateny.